Na początku, pomiędzy, na końcu

author:  Maksymilian Tchoń
5.0/5 | 6


Wolę kłaść się do snu
usprawiedliwieniem poezji
Ubiegać się o urząd myśli czystej
grać na instrumentach uczuć

Prawdę prowadzić trzeźwo
zamykać księgi dłońmi obmytemi surowym pięknem
Otulać twe ciało jak otula się dziecko
pieczęcią wzdychania monsunu

ukraść jabłko, którego nie było
dotyczy to mnie i ciebie
Zdobądź ten szczyt zimą, a dam ci

wszystkie lata na wieczność i wygony łez otarte źdźbłem jutra
bo kocham Ciebie –
tym, co było na początku i tym, co będzie na końcu



 
COMMENTS


My rating

My rating:  
25.06.2022,  mroźny

My rating

My rating:  
10.06.2022,  aNka

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
08.06.2022,  Maciej Misiu

My rating

My rating: