Zawiniłam tam, na Golgocie

author:  Kasia Dominik
5.0/5 | 3


Nieudolnie wspinam się na górę czaszek,
dźwigając koronę cierniową grzechów.
Podobno to życie, ale dlaczego tak ciąży?

Ze stygmatem śmierci idę wraz z Tym,
który kona na krzyżu z ręki człowieka.

Wyszydzony, pozbawiony godności,
po trzykroć upada, by wstać.

Chcę otrzeć Jego twarz,
pomóc nieść święte drzewo,
ale oni nie pozwalają – król jest tylko jeden.

Gdy niebo zaniosło się kirem,
dźwięk młotów uwieńczył akt ukrzyżowania
a ja stałam tam bezsilna błagając:
Jezu wybacz, że nie zdołałam Cię ocalić.

Kasia Dominik



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating: