Tylko moja miłość
Zabieram jej imię wszędzie. Noszę na dłoni,
we włosach. Pamiętam skąd i kiedy przyszła.
Jak długo zostanie? Mam nadzieję,
że nie myśli: – Odejdę – nie pozwolę,
dam jej łąkową pościel.
Nie lękam się piękniejszych poranków,
ani księżyca usychającego z tęsknoty
za dniem, w którym zobaczył słońce.
Lękam się, że miłość – tylko moja –
zaśpiewa dla kogoś innego
a róże zwiędną przed czasem.
Nie trwożę się, że spojrzy pod wiatr,
jakby chciała tam iść,
gdzie rzeczą pewną z wielu jest:
drzewa milczą, kiedy niebo płonie
ścieżką pośród alei w parku.
Nie zakocham się raz drugi,
nie pofrunę tak lekko jak niegdyś.
Z chmur zeskoczę, jeśli
miłość bez jutra wsunie pod drzwi
kroki, które nie czekają na odpowiedź
bo lękam się, że jej imię zapomni mojego.
Kasia Dominik
we włosach. Pamiętam skąd i kiedy przyszła.
Jak długo zostanie? Mam nadzieję,
że nie myśli: – Odejdę – nie pozwolę,
dam jej łąkową pościel.
Nie lękam się piękniejszych poranków,
ani księżyca usychającego z tęsknoty
za dniem, w którym zobaczył słońce.
Lękam się, że miłość – tylko moja –
zaśpiewa dla kogoś innego
a róże zwiędną przed czasem.
Nie trwożę się, że spojrzy pod wiatr,
jakby chciała tam iść,
gdzie rzeczą pewną z wielu jest:
drzewa milczą, kiedy niebo płonie
ścieżką pośród alei w parku.
Nie zakocham się raz drugi,
nie pofrunę tak lekko jak niegdyś.
Z chmur zeskoczę, jeśli
miłość bez jutra wsunie pod drzwi
kroki, które nie czekają na odpowiedź
bo lękam się, że jej imię zapomni mojego.
Kasia Dominik
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
PięknieMy rating
My rating
My rating