schodzone buty
nie proś mnie o moje buty
będą za małe
przeszły swoje by wiedzieć
jak się błądzi
szuka na bezdrożach szczęścia
pragnęły
tak bardzo poczuć cel
wypalonych papierosów
tak bardzo poczuć sens
wypitych szampanów
toasty wzniesione na zdrowie
milionów mil z dróg
cierpkich chwil
łez anioły nie liczą w niebie
nie proś mnie o moje buty
będą za ciasne
są szyte myślą na wzór stopy
właściciela
nicią danego słowa honoru
pragnęły
tak bardzo dotknąć sensu
przeznaczenia śladu
tak bardzo dotknąć celu
wendrowca tlenu
spojrzenia z pamięci nieba
horyzontów drżeń
gdzie słońce wita księżyc
daleko tam wysoko
nie proś mnie o moje buty
będą za małe
wytańczyły swoje pomyłki jawy
wzruszeń lecz
skrajności ze skrajności snu
pragneły
tak bardzo przytulić cel
nieba ciepłego
tak bardzo przytulić sens
ziemi zimnej
kształt strumienia czasu
odciśniety w duszy
chęcią popycha z chęci
westchnienie unosi
nie prosi mnie o moje buty......
będą za małe
przeszły swoje by wiedzieć
jak się błądzi
szuka na bezdrożach szczęścia
pragnęły
tak bardzo poczuć cel
wypalonych papierosów
tak bardzo poczuć sens
wypitych szampanów
toasty wzniesione na zdrowie
milionów mil z dróg
cierpkich chwil
łez anioły nie liczą w niebie
nie proś mnie o moje buty
będą za ciasne
są szyte myślą na wzór stopy
właściciela
nicią danego słowa honoru
pragnęły
tak bardzo dotknąć sensu
przeznaczenia śladu
tak bardzo dotknąć celu
wendrowca tlenu
spojrzenia z pamięci nieba
horyzontów drżeń
gdzie słońce wita księżyc
daleko tam wysoko
nie proś mnie o moje buty
będą za małe
wytańczyły swoje pomyłki jawy
wzruszeń lecz
skrajności ze skrajności snu
pragneły
tak bardzo przytulić cel
nieba ciepłego
tak bardzo przytulić sens
ziemi zimnej
kształt strumienia czasu
odciśniety w duszy
chęcią popycha z chęci
westchnienie unosi
nie prosi mnie o moje buty......
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating