Żołnierz się kulom nie kłaniał...

5.0/5 | 2


Nadziejo która sercem prawicy
komór gaz nawałnicy
pamietasz te dni które były nierządu
pozbieraj teraz wszystko do dłoni


te chmury kłebiaste i wiatry
które zmagały sie trudem
papieros to cicha nawierzchnia
bedzie ci trójką miłosci


bo ty masz chleb na stole,sól
w ciasnej komorze
tam bimber leżał w sąsieku
chciałeś wziąść siostre w niewolę...


czołg pogiąg zawierucha
śnieg prószył ci prosto do oczu
otwarłeś okno w pociagu
jak kundel wyskoczyłeś w ratunku


po latach dzisiaj przyszła już pora
te kule biły omijały cię z jasnego dwora
ten promień niech nie zginie na wieki
żołnierzu który omijały cię kule


spoczniesz krzyżem ... powieki

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating: