Kurdybanek
Kurdy-banek mowa skrzata
musze wracać znów do lasa
bo tam są jesienią liście
względem siebie oczywiscie
wezmę płachte dwa różańce
i to wsadzę tam gdzie liście
bo te liście ogrzewają
w Zimie zawsze jak u bramy
to porządek nic się nie niszczy
a na Wiosnę jest rozbiórka
cegły idą na swój domek
nowy przecież bo to z korali uplecione
musisz teraz wracać już pora
ja ustąpię ci to miejsce
to na nockę pusty dzwonek
dzięcioł wiedział po co one
już nie będzie narzekania
bo to serca jest odmiana
mąka z tego będzie swieża
nowy domek to jest pionek
musze wracać znów do lasa
bo tam są jesienią liście
względem siebie oczywiscie
wezmę płachte dwa różańce
i to wsadzę tam gdzie liście
bo te liście ogrzewają
w Zimie zawsze jak u bramy
to porządek nic się nie niszczy
a na Wiosnę jest rozbiórka
cegły idą na swój domek
nowy przecież bo to z korali uplecione
musisz teraz wracać już pora
ja ustąpię ci to miejsce
to na nockę pusty dzwonek
dzięcioł wiedział po co one
już nie będzie narzekania
bo to serca jest odmiana
mąka z tego będzie swieża
nowy domek to jest pionek
My rating
My rating
My rating
My rating