W górę piekła
Zapełniam treścią sakwę Judasza
omijając Sodomę.
Startuję w przedbiegach
ze światłem, które nie wie, że
mam w zanadrzu turboodrzut.
Cofam się i idę naprzód,
siadam na igle.
Podnoszę krucyfiks,
upadam czwarty i piąty raz.
Spoglądam w górą,
niebo krwawi.
Już nie czuję ciężaru
ognia.
Kasia Dominik
omijając Sodomę.
Startuję w przedbiegach
ze światłem, które nie wie, że
mam w zanadrzu turboodrzut.
Cofam się i idę naprzód,
siadam na igle.
Podnoszę krucyfiks,
upadam czwarty i piąty raz.
Spoglądam w górą,
niebo krwawi.
Już nie czuję ciężaru
ognia.
Kasia Dominik
Moja ocena
Chciałam kilknąć pięć gwiazdek, ale coś mi się źle kliknęłoMy rating
My rating
My rating