W zadumie południa
W sukni utkanej z nici złocistego słońca,
usiadła na huśtawce z powieścią bez końca.
Zadumana spojrzeniem spoczęła na kartach
przepełnionych pamięcią, która jest rozdarta.
Powróciły wspomnienia miłości dziewczęcej,
niespełnione marzenia, uczucie młodzieńcze.
Zaczytana w namiętność pragnęła ujrzeć blask,
przekroczyć próg finezji, bramę srebrzystych gwiazd.
Serca dawna nieśmiałość w głębi duszy znikła,
przepadła też od dawna uśpiona logika.
Wiatr delikatnie muskał aksamitne lico
dziewczęcia rozgrzanego południa cieplicą.
Zapomniana historia w jej głowie utkwiła,
fabułą wyobraźni – chwila to szczęśliwa.
Zapach czerwonej róży wyczekiwał nocy,
by jedwabiste ciało doznało pieszczoty.
Wówczas pojęła ile w przeszłości straciła,
jak szybko minęła radości godzina.
Nim epilog skończyła, zasnęła w zachwycie
z nadzieją, że tęsknotę uwieczni w zeszycie.
Kasia Dominik
usiadła na huśtawce z powieścią bez końca.
Zadumana spojrzeniem spoczęła na kartach
przepełnionych pamięcią, która jest rozdarta.
Powróciły wspomnienia miłości dziewczęcej,
niespełnione marzenia, uczucie młodzieńcze.
Zaczytana w namiętność pragnęła ujrzeć blask,
przekroczyć próg finezji, bramę srebrzystych gwiazd.
Serca dawna nieśmiałość w głębi duszy znikła,
przepadła też od dawna uśpiona logika.
Wiatr delikatnie muskał aksamitne lico
dziewczęcia rozgrzanego południa cieplicą.
Zapomniana historia w jej głowie utkwiła,
fabułą wyobraźni – chwila to szczęśliwa.
Zapach czerwonej róży wyczekiwał nocy,
by jedwabiste ciało doznało pieszczoty.
Wówczas pojęła ile w przeszłości straciła,
jak szybko minęła radości godzina.
Nim epilog skończyła, zasnęła w zachwycie
z nadzieją, że tęsknotę uwieczni w zeszycie.
Kasia Dominik
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating