Bałam się kiedyś, teraz już nie
Lękam się kruchości ud – przestanę chodzić,
bezpieczeństwo tracę – zapominam uśmiechu,
skamlę jak pies, który ma cztery łapy i też kuleje.
Bóg zapłać Aniele Stróżu, bo dotknął mojej dłoni
motyl bez skrzydła wzlatujący ku Tobie.
Kasia Dominik
bezpieczeństwo tracę – zapominam uśmiechu,
skamlę jak pies, który ma cztery łapy i też kuleje.
Bóg zapłać Aniele Stróżu, bo dotknął mojej dłoni
motyl bez skrzydła wzlatujący ku Tobie.
Kasia Dominik
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating