Rzeczywistość nieutajona

author:  Kasia Dominik
5.0/5 | 4


Pęknięta tafla na wodzie
odzwierciedla rysę
gabinet krzywych luster
Widać deformację
odbicia z drugiej strony

Cień ucieka przed światłem
ironia wyziera spoza
paralitycznych kształtów

Szukam guzików
odleciały jak bociany
Stałam się mgłą
która błądzi nad stawem

Przenikam noc zrywając gwiazdy
a księżyc udaje że jest rogalem
bez lukru i nadzienia

Nie jestem głodna

Lepiej pospaceruję wzdłuż szyi
zamkniętą powieką chwycę sen
i schowam
w liście do nieprzeczytania
Wskazówkom odetnę tlen
z klepsydry wysypię piasek

Płomień dogasa
wróciłam do domu

Kasia Dominik



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating: