A wystarczyło wcisnąć przycisk

author:  Kasia Dominik
5.0/5 | 4


Ten pisk, który wrzeszczy zza parawanu ciszy,
zagłusza mój szept. Ten, który rozdziera żyły,
morduje resztki życia.
Doznaję uszczerbku, gdy wzywam pomocy,
bo czerwone światełko parzy skostniałą dłoń.

Ten zgiełk, który w nocy goni po korytarzu,
filtruje blade myśli i opróżnia ciało,
paraliżuje rozum.
Zastygam w nurcie słów, kiedy brakuje tlenu,
bo poplątane rurki jak zwój drutu nie drgną.

To spojrzenie, które krępuje fontannę krwi,
wzbiera od zakażeń. Opróżnia stągwie chloru,
wskrzesza martwicę kości.
Nie mogę się ruszyć, gdy cień płynie po ścianie.
Naciera niczym pszczoły na złodzieja miodu.

Sekundy zawładnęły ostatnim oddechem,
ufność zagląda przez drzwi, lecz nie ma zamiaru
uśmierzyć namaszczenia.
Sztywnieję, kiedy muszę się z wiatrem pożegnać,
kiedy wskazówki zmierzają w przeciwną stronę.

I ponoszę grzech, że nie wcisnęłam przycisku,
jak Judasz pocałunkiem zabijam motyla.

Kasia Dominik



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
09.02.2022,  Ula eM