MIĘDZY SMAKIEM JAWY A SNEM

MIĘDZY SMAKIEM JAWY A SNEM

Jak mi zdroje rozwidnień
wspomnień strumieni i rzek
chwil minionych przywołać
estuaria czarów tajemnych
między smakiem jawy
a nieprzespanym snem
krzykiem a ciszą, nocą a dniem
mocą jaką spowinąć… nie wiem

W wierszu z duszy fragmentu
ptasim słowa zaklęciem
płatka muśnięciem
opleść… zórz tęczami omotać
chmurności i niepokoje
nie opiewać łez atramentem
za przeszłych dni zakrętem
jaśniejących w pamięci

Powitań… pożegnań
zamierań i zmartwychwstań
z innego wymiaru
alienacji, obojętności
postrzępionej teraźniejszości
i tylko wiersze niebosiężne
wysyłać mi… nie listy
i zamyślone oczy pełne miłości
wymierzonej w ciebie

⊰Ҝற$⊱…………………………………………………………… Wierzyce - 4 stycznia '17