Portfel pełen wizytówek 1

Portfel pełen wizytówek 1

W portfelu kilka wizytówek
Na każdej imię nazwisko
i chyba zawód
Na jednej widnieje napis
Poeta
Taki zawód wyuczony czy tylko szyld

Na drugiej
Polityk
To raczej nie zawód.
O właścicielu tej wizytówki
mówi się jak o znawcy,
wtedy kiedy jest z nami.
Kiedy go nie ma
pluje się na niego słowem,
chociaż nie zawsze zasługuje.

Większości się należy.
Nie plucie.
Zasługi im się należą.
Gdy się rodzili, już się im należało.
Reszta życia to konsekwencja zasług.

Ja także jak kosz jestem wypełniony potrzebami.
Nie mogąc mieć wszystkiego,
chcę mieć wszystkiego po trosze.
Pragnę być tajemnicą,
której zbyt szybko nie odkryjecie,
wtedy przestałbym nią być.
Was mogłoby spotkać rozczarowanie.

Pragnę wierzyć w tego,
który wiedząc co jest niemożliwe
próbuje tego dokonać.
Mam wiele wad,
jeszcze więcej tych nie odkrytych.
Postępuję zgodnie z zasadami.
Nie mszczę się na nieprzyjaciołach,
Zawsze dotrzymuję zobowiązań.

Chcę być jak Platon,
Jednak swojego Sokratesa nie znajdę.
Mój Sokrates
żywi się w darmowych jadłodajniach
Mój Sokrates
sypia w przechowalniach ideałów u Brata Alberta.
Mój Sokrates
w przeciwieństwie do pierwowzoru..."wie, że coś wie".

W portfelu chcę mieć swoją wizytówkę
Może jeszcze nie teraz,
A może już teraz
Ma być na niej
moje nazwisko moje imię
i dużymi literami kursywą
CZŁOWIEK.

Piotr Kocjan
27.12.2021