Wpatrując się w gwiazdy...
Wpatrując się w gwiazdy mrużę oczy
próbując dostrzec ich istotę
skrzą żywym ogniem hipnotyzują
spojrzeniem zimnym pulsującym
ocieplając wizerunek nocy
Wierne towarzyszki księżyca
lśniące niczym nadworne panny
wyszukane konstelacje
samotne mimo mnogości
skute chłodem wszechświata
Gdybym tak raz mogła być nocą
w czarnej sukni z gwiazd utkanej
na wielkim balu lśnić niczym diament
podróżować Małym Wozem w Aniołów mieście
wznieść się o miliony ludzkich odległości
Za każdym razem kiegdy w noc wychodzę
wciąż nieuchwytne nie do końca zbadane
niczym szczęście
zapraszają by sięgać wyżej
-------------------------------------
Izabela Cyrwus
próbując dostrzec ich istotę
skrzą żywym ogniem hipnotyzują
spojrzeniem zimnym pulsującym
ocieplając wizerunek nocy
Wierne towarzyszki księżyca
lśniące niczym nadworne panny
wyszukane konstelacje
samotne mimo mnogości
skute chłodem wszechświata
Gdybym tak raz mogła być nocą
w czarnej sukni z gwiazd utkanej
na wielkim balu lśnić niczym diament
podróżować Małym Wozem w Aniołów mieście
wznieść się o miliony ludzkich odległości
Za każdym razem kiegdy w noc wychodzę
wciąż nieuchwytne nie do końca zbadane
niczym szczęście
zapraszają by sięgać wyżej
-------------------------------------
Izabela Cyrwus
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating