By nie pamiętać
By nie pamiętać złych chwil, siadam do pianina,
i wymyślam kilka wierszy nasączonych bólem.
Idę na spacer z psem, patrzę w gwiazdy,
i usuwam ciernie czasu przeszłego.
By nie pamiętać złych chwil, siadam do pianina,
i otulam zakątki duszy czułymi kantylenami.
Zaglądam w cudne oczy psiej lojalności,
i przytulam się do torsu teraźniejszości.
By nie pamiętać złych chwil, siadam do pianina,
by posłuszne klawisze rozpaliły ogniska nadziei.
Zamykam drzwi za lukrowaną perfidią,
i wbiegam do krainy szczęśliwości…
i wymyślam kilka wierszy nasączonych bólem.
Idę na spacer z psem, patrzę w gwiazdy,
i usuwam ciernie czasu przeszłego.
By nie pamiętać złych chwil, siadam do pianina,
i otulam zakątki duszy czułymi kantylenami.
Zaglądam w cudne oczy psiej lojalności,
i przytulam się do torsu teraźniejszości.
By nie pamiętać złych chwil, siadam do pianina,
by posłuszne klawisze rozpaliły ogniska nadziei.
Zamykam drzwi za lukrowaną perfidią,
i wbiegam do krainy szczęśliwości…
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating