WIELKANOC W SZPITALU
Wielki Piątek:
na kolację chleb z masłem.
Odmówiliśmy
jedzenia zupy mlecznej,
co prawda Wielki Post,
ale my nie chcemy się umartwiać.
Wielka Sobota:
naprawdę wielka,
bo długa
jakbyśmy nad Grobem spali
aż do Zmartwychwstania.
Niedziela Wielkanocna:
do śniadania
święcone
zaleceniami lekarskimi
zastrzyki dożylne i domięśniowe.
Lany poniedziałek :
-Marsz pod prysznic,
i już się nie obżerać
bo jutro
wraca codzienność
poprzez poranne badania.
(Oddział Neurologiczny)
na kolację chleb z masłem.
Odmówiliśmy
jedzenia zupy mlecznej,
co prawda Wielki Post,
ale my nie chcemy się umartwiać.
Wielka Sobota:
naprawdę wielka,
bo długa
jakbyśmy nad Grobem spali
aż do Zmartwychwstania.
Niedziela Wielkanocna:
do śniadania
święcone
zaleceniami lekarskimi
zastrzyki dożylne i domięśniowe.
Lany poniedziałek :
-Marsz pod prysznic,
i już się nie obżerać
bo jutro
wraca codzienność
poprzez poranne badania.
(Oddział Neurologiczny)
My rating
My rating
@wiatr-w-oczy
oczywiście pacjentaMy rating
Moja ocena
a to jest z punktu widzenia pacjenta czy personelu?:)@katehg
nie zawsze jest tak jakby się chciało... za ocenę dziękuję@katehg
rzeczywistość nie zawsze jest smaczna...@mistral
bo przeżyte. Może aż tak źle nie było, ale niewiele lepiej, mimo, że w sumie tam i tak było przyzwoicie w porównaniu z innymi tego typu miejscamiMoja ocena
smutne i do bólu realistyczne !!!....powodzenia !Moja ocena
oj niesmacznie...Moja ocena
szpitalna dietasprzyja umartwianiu
bo nie jedzeniu ;)