W skorupie

author:  Kasia Dominik
5.0/5 | 9


Między rzutem a kantem oka
sięgam o lata świetlne dalej niż zenit
po to aby
w ruchomych drzwiach
znaleźć spojrzenie
chłopaka z przyszłości
który obiecał wrócić nigdy
Spakował milczenie w usta
i wyskoczył na pohybel
precyzyjnie w zakwasy uciekającej miłości
rzuconej jak grochem o ścianę
Z niej wzniósł separację nas
Płaczę kiedy przed nią stoję
łatam dziurę po dziurze
martwego ciała
W prosektorium uczuć ostatniej stacji
dokonuję sekcji pocałunku
diagnozując przyczynę
prekognicji* dezercji
której się dopuścił
I ledwie co
kłucie w klatce
Stroniąc od wspomnień
niewiadomy z imienia
w poprzek rozumu
stłamszony lękiem
przed identyfikacją
w twardej skorupie
nie waży słowa
Dotąd schematyczny
prawie zwyczajny
klasyczny przypadek
złożony na opak
z powłoki
raptem chce się wydostać
przemówić
mozolnie zszywając
rozdarte serce

Kasia Dominik

* Język łac. – wiedzieć wcześniej, wiedza o przyszłych zdarzeniach



 
COMMENTS


My rating

My rating:  
09.11.2021,  Ula eM

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
09.11.2021,  mroźny

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
08.11.2021,  Ravenwood