W cieniu chryzantem
W cieniu chryzantem
próbuję przypomnieć sobie
wasze twarze
ich obraz znika bezszelestnie
płomień świecy was nie przywoła
umysł niedoskonały
napawa smutkiem
Jedynie serce ono pamięta
jakbyście wszyscy
byli tu wczoraj
i teraz stojąc u stóp mogiły
wiary nie daję
że żeście żyli...
Jakbyśmy od stołu dopiero co wstali
po wspólnej wieczerzy
rozejść się mieli
jak dziś pamiętam
jak mnie przytulasz babciu
nasze ostatnie spotkanie piękne
jakbyś wiedziała...
Nazajutrz telefon
odeszłaś
jak mogłaś
dopiero co żyłaś...
Dzisiaj to wszystko czuję od nowa...
--------------------------------
Izabela Cyrwus
próbuję przypomnieć sobie
wasze twarze
ich obraz znika bezszelestnie
płomień świecy was nie przywoła
umysł niedoskonały
napawa smutkiem
Jedynie serce ono pamięta
jakbyście wszyscy
byli tu wczoraj
i teraz stojąc u stóp mogiły
wiary nie daję
że żeście żyli...
Jakbyśmy od stołu dopiero co wstali
po wspólnej wieczerzy
rozejść się mieli
jak dziś pamiętam
jak mnie przytulasz babciu
nasze ostatnie spotkanie piękne
jakbyś wiedziała...
Nazajutrz telefon
odeszłaś
jak mogłaś
dopiero co żyłaś...
Dzisiaj to wszystko czuję od nowa...
--------------------------------
Izabela Cyrwus
My rating
My rating
My rating