WSPOMNIENIE O BESKIDZIE NISKIM

author:  Jarosław Burgieł
5.0/5 | 4


(rok 1983)
I
Idziemy do Wołowca
przez las ponad godzinę
Nabożeństwo o dwunastej
Zdążymy
Na miejscu po mszy
kobiety tłumaczą się
ze słabego śpiewania
Tylko dwie
Wieś na uboczu
i mała - pięć domów
Wyłącznie one
śpiewają Bogu
i turystom ciekawym
unickiego obrządku
Ksiądz raz na tydzień
motorowerem marki "Komar"
przyjeżdża wielbić Boga
II
Wzgórza ciche i puste
Ich grzbietem biegnie polna droga
(jeszcze)
Mają asfalt robić
Miejsce niegdyś ludne
zdziczało wraz z wojną
i karą dla ludności
Wszystkich wrzucili do jednego wora
wysiedlając na ziemie odzyskane
Taka odpowiedzialność zbiorowa
Teraz to stolica ciszy i pustki
Tylko wiatr głaszcze zdziczałe jabłonie
Po chatach dolne belki zostały
fundamenty za dom obrały żmije
Wędrowcy niedoświadczeni
szukają odosobnienia
Obok ścieżki leży
kopula cerkiewna
Reszta świątyni odleciała
ku niebu
wysadzeniem skazana na niepamięć
Pozostałość jej dachu
nie pozwala zapomnieć
Może kiedyś będzie cerkiew nowa
zmartwychwstała ze starej
Wędruję po świecie
którego już nie ma.
10 VII 2021.



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
13.08.2021,  Ula eM

My rating

My rating:  
13.08.2021,  Ravenwood

My rating

My rating: