Stróż w Boże Ciało...
I jak tu nie pisać,
i jak tu nie skrobać...
Sen na jawie się stanie,
twoja i moja komora.
Siedziałam w samochodzie od wieczora,
sen ujawnił mi tą treść wyżej oka.
Pogłaskałam prawą i lewą,
zbierałam wszystko po trochu,
bo to zapisane od losu.
To były doniczki ubrania,
każda miała swoje przejścia,
nie zważałam nie było to warte.
bo serce wołało to w głos.
zęby skruszone na amen,
pozbieram swoimi promieniami,
a na lodówce przylepiłam Anioła Stróża,
który się podnosi do ramion,
prezent dla Ciebie to ?
i jak tu nie skrobać...
Sen na jawie się stanie,
twoja i moja komora.
Siedziałam w samochodzie od wieczora,
sen ujawnił mi tą treść wyżej oka.
Pogłaskałam prawą i lewą,
zbierałam wszystko po trochu,
bo to zapisane od losu.
To były doniczki ubrania,
każda miała swoje przejścia,
nie zważałam nie było to warte.
bo serce wołało to w głos.
zęby skruszone na amen,
pozbieram swoimi promieniami,
a na lodówce przylepiłam Anioła Stróża,
który się podnosi do ramion,
prezent dla Ciebie to ?
My rating