Z Sokratesem słów kilka

author:  Kasia Dominik
5.0/5 | 5


Zbawienna bywa niepamięć
wspomnienia niosą ryzyko
status quo też jest do przyjęcia
W pąku obumierającego ciała
bije serce
dotykające membrany duszy
Mówię do niego: żyj
albo: oddychaj

O świcie
nad ruczajem myśli sieję rosę
patrząc śmierci w oczy jak w lustro
zbierając całość (nie)kompletną

Teraz
mięsień zastyga w tęsknocie
łza tonie w oceanie pustyni

Bezradna jak sierota
acz z doświadczeniem mędrca
jestem wolna jak nigdy
gotowa odejść bez żalu

Wieczorem nawiedza mnie nestor
gestem otwartego rozumu jawi
W czym mogę pomóc? – zapytuję

– Sokrates – ignoranci myślą, żem filozof
a prości niepojmujący greki:
żem truchła

A ja? Kim jestem?

Rwącą rzeką…

Kasia Dominik



 
COMMENTS


My rating

My rating:  
07.05.2021,  mroźny

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating: