U rzeźnika

author:  Marysia Pawlak
5.0/5 | 6


Przeczucie pewne mnie ogarnia,
Pętają się jego okowy:
Że wnętrze mojej głowy
To jedna wielka masarnia.

Wszędzie surowizna,
Pełno tutaj noży,
Kupa dziełek Bożych
Oko, usta, blizna.

Zgiełk, gwałt i afekty,
Krzyków, huków masa,
Znajdzie się i tasak,
Rzeźnicze obiekty.

I myśl mając czarną,
Wkładam biały fartuch,
Nie żałując hartu
Usiłuję to ogarnąć.



 
COMMENTS


Moja ocena

Pięknie! Od dziś zamiast "masssakra!" mówię "masssarnia!" ;)
My rating:  

Moja ocena

zmyślna koncepcja:)
My rating:  

Moja ocena

ciach!
My rating:  

Moja ocena

to lepsze niz teksańska masakra piłą mechaniczną :)
My rating:  

Moja ocena

i będzie
kaszanka rąbanka
a bimbru... :) ;)
My rating:  
11.04.2011,  LilaNocna