NIE WIADOMO SKĄD DOKĄD
NIE WIADOMO SKĄD DOKĄD
Nie wiadomo skąd…
lecimy
konsekwentnie i niepewnie
zamykając chwilową nieskończoność
iluzji… dłoni w splocie palców
pośród więdnących obłoków
z koniecznie czarno białym wierszem
ostentacyjnie podejrzliwym spojrzeniem
niczym ptaki bez skrzydeł
nicością obarczeni
Nie wiadomo dokąd…
fruniemy
z oszalałym serc pulsowaniem
gdzieś za światła nieziemskie
zaćmieniajace atłasowy horyzont
za złudnie dziwny czas
marnotrawny
krok po kroku
dzień po dniu
niknący powoli za nami
⊰Ҝற$⊱…………………………………………………………… Toruń - 21 lutego '21
Nie wiadomo skąd…
lecimy
konsekwentnie i niepewnie
zamykając chwilową nieskończoność
iluzji… dłoni w splocie palców
pośród więdnących obłoków
z koniecznie czarno białym wierszem
ostentacyjnie podejrzliwym spojrzeniem
niczym ptaki bez skrzydeł
nicością obarczeni
Nie wiadomo dokąd…
fruniemy
z oszalałym serc pulsowaniem
gdzieś za światła nieziemskie
zaćmieniajace atłasowy horyzont
za złudnie dziwny czas
marnotrawny
krok po kroku
dzień po dniu
niknący powoli za nami
⊰Ҝற$⊱…………………………………………………………… Toruń - 21 lutego '21
COMMENTS
ADD COMMENT