NI STĄD NI ZOWĄD
NI STĄD NI ZOWĄD
Nagle… ni stąd ni zowąd
ptakom błękitu i niebu na przekór
zerwał się jak ze smyczy
bezkształtny wiatr porywisty
lotny pan znad zbożnych łanów
niosąc zapach ziół i kwiatów
przywiał i rozkołysał
tęskne o tobie myśli
Na skórze objawy miłości
poczułem… i głód twej bliskości
w jeziornych lotosów bieli
a deszcz ciągle pada i pada
a ja jak w śnie nocy letniej
choć w chmurach za górą
rozfruwają się cienie
przy ognisku w bezruchu przysiadam
⊰Ҝற$⊱……………………………………………………… Toruń - 2 lutego '21
Nagle… ni stąd ni zowąd
ptakom błękitu i niebu na przekór
zerwał się jak ze smyczy
bezkształtny wiatr porywisty
lotny pan znad zbożnych łanów
niosąc zapach ziół i kwiatów
przywiał i rozkołysał
tęskne o tobie myśli
Na skórze objawy miłości
poczułem… i głód twej bliskości
w jeziornych lotosów bieli
a deszcz ciągle pada i pada
a ja jak w śnie nocy letniej
choć w chmurach za górą
rozfruwają się cienie
przy ognisku w bezruchu przysiadam
⊰Ҝற$⊱……………………………………………………… Toruń - 2 lutego '21
Moja ocena
Poetycko bardzo.My rating