CÓŻ MI… CÓŻ WIĘCEJ
CÓŻ MI… CÓŻ WIĘCEJ
Jestem i będę…
jak byłem
łez gwiezdnych i słów
w bezgłosie niedopowiedzeń
błędnym pyłem
czasem szeptem porozmawiam z sobą
z tobą w zaszeptach rozpływam
i pozornie jak łut piachu
chwlowym tylko ubywam
z klepsydry czasu
jedwabnym wiatrem
pośród niezmiennego układu
w afekcie naszych dwu planet
i płynę, płynę… i płynę
na orbitach tajemnic nieba
ś'licznych kompozycji
gwiazd galaktyk i mgławic
kwietnie barwiących tęcze
więc… tak sobie
w zadumanie wmalowany
na swój sposób istnieję
dotykając wierszem
i cóż więcej mi potrzeba
cóż więcej
⊰Ҝற$⊱…………………………………………………… Toruń - 2O grudnia '2O
Jestem i będę…
jak byłem
łez gwiezdnych i słów
w bezgłosie niedopowiedzeń
błędnym pyłem
czasem szeptem porozmawiam z sobą
z tobą w zaszeptach rozpływam
i pozornie jak łut piachu
chwlowym tylko ubywam
z klepsydry czasu
jedwabnym wiatrem
pośród niezmiennego układu
w afekcie naszych dwu planet
i płynę, płynę… i płynę
na orbitach tajemnic nieba
ś'licznych kompozycji
gwiazd galaktyk i mgławic
kwietnie barwiących tęcze
więc… tak sobie
w zadumanie wmalowany
na swój sposób istnieję
dotykając wierszem
i cóż więcej mi potrzeba
cóż więcej
⊰Ҝற$⊱…………………………………………………… Toruń - 2O grudnia '2O
COMMENTS
ADD COMMENT