KAWAŁEK PO KAWAŁKU
KAWAŁEK PO KAWAŁKU
Podróżując z czasem
gdzieś po niebios skraju
kawałek po kawałku
zda bezwiednie
ulegasz jak ja
retrospekcjom
pobladłych wspomnień
nieodwracalnej historii
obrazów zdarzeń
zaplątanych w wilgotnych rzęsach
teatru cieni tamtej strony czasu
rozpisanych w westchnieniach
gdy wbrew prawom nocy
sen z magią jej nie przychodzi
z gwiazd spowitych w obłoki
przechodzi tuż obok ich obecności
w szelestach bieli pościeli
dziecięcego łóżeczka
pod czujnym wzrokiem jednookiego Księżyca
⊰Ҝற$⊱……………………………………………………………… Toruń - 26 listopada '2O
Podróżując z czasem
gdzieś po niebios skraju
kawałek po kawałku
zda bezwiednie
ulegasz jak ja
retrospekcjom
pobladłych wspomnień
nieodwracalnej historii
obrazów zdarzeń
zaplątanych w wilgotnych rzęsach
teatru cieni tamtej strony czasu
rozpisanych w westchnieniach
gdy wbrew prawom nocy
sen z magią jej nie przychodzi
z gwiazd spowitych w obłoki
przechodzi tuż obok ich obecności
w szelestach bieli pościeli
dziecięcego łóżeczka
pod czujnym wzrokiem jednookiego Księżyca
⊰Ҝற$⊱……………………………………………………………… Toruń - 26 listopada '2O
My rating
My rating
My rating