Moje małe, Feng Szui.

author:  Andrzej Malawski
5.0/5 | 1


Łapki, łapki,
łapki wymieniają brudne myśli,
brudne myśli, bo brudne okna.
Brudne myśli, bo brudne chodniki,
drzewa, łoże, las.
I wszystko prawie
jak myśli.

Nowe kąty, nowe perspektywy,
nowe cudo(łoże)
w myśli.

Czy w tego robi się kota?
Brudne myśli, łapki, (Cnota).

Już sobie podgryzam,
ach podgryzam, och podgryzam
noc.

Moje Feng Szui, pachnie mi rabatem.
Czystość ścieli się
po myśli, och, ach!
Jakie myśli!
Jak lasy! Chodniki okna, koty, kąty!

Gdzie się łapki włoży,
gdzie się łapek nie włoży.
Myśli, myśli, myśli jak
och, ach (…) i żeby tylko.

W mojej ulubionej głowie
lasy, chodniki, za oknami myśli.
A co to za głowa?
Och, (ach).

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  
20.12.2020,  Ula eM