DOROSŁOŚĆ (NIE) OKIEŁZNANA

5.0/5 | 8


Będąc osobnikiem
cierpiącym na dojrzałość
swoich planów trzymam się mocno
usiłując swe życie przed nicością obronić
skrupulatnie zapisuję słowa wyssane z głowy
choć za oknem już jesień gubi rdzawe liście
niczym w wietrze zdarzeń bańki przezroczyste
ulotne milczące przechowane w pamięci na potem
które kiedyś powrócą w zwykłą deszczową sobotę
w wierszach co nieuchronnie starzeją się ze mną
kiedy dzień coraz bardziej zanurza się w ciemność
ja dźwigając swój krzyż przed sobą z mozołem
do celu podążam wytrwale nie zawsze prostą drogą

próbuję po sobie pozostawić coś
oprócz tego co zapamiętane



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
28.11.2020,  kalka_kolki

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
25.11.2020,  Malwina

My rating

My rating:  
24.11.2020,  A.L.

My rating

My rating: