Wieczorowy spacer z bohaterami
Idę nocą starą, mostem jadwigowym,
Nie myśląc zupełnie o niczym nowym,
Wymieniam się spostrzeżeniami
Z moimi wiernymi neuronikami.
Że Ameryki już nie odkryję,
Lat dwadzieścia jeden żyję,
Widziałam sporo, zobaczę więcej,
Niejeden raz pobrudzę swe ręce.
Że jeszcze nie raz będę kulawa,
I czeka mnie całkiem niezła zabawa,
Pojadę tam, zostanę tu,
Albo nie wrócę w ogóle już.
I nagle któryś neuron się zaciął,
Most jadwigowy kończyć zaczął,
Stanęłam więc na chwilę marną,
Żeby uchwycić myśl mą finalną.
I jedyną chęcią w tym łbie brązowym,
Było wtedy, na moście jadwigowym,
Żeby spojrzeć w ich drogie oczęta
I głosy każdego z nich zapamiętać.
Nie myśląc zupełnie o niczym nowym,
Wymieniam się spostrzeżeniami
Z moimi wiernymi neuronikami.
Że Ameryki już nie odkryję,
Lat dwadzieścia jeden żyję,
Widziałam sporo, zobaczę więcej,
Niejeden raz pobrudzę swe ręce.
Że jeszcze nie raz będę kulawa,
I czeka mnie całkiem niezła zabawa,
Pojadę tam, zostanę tu,
Albo nie wrócę w ogóle już.
I nagle któryś neuron się zaciął,
Most jadwigowy kończyć zaczął,
Stanęłam więc na chwilę marną,
Żeby uchwycić myśl mą finalną.
I jedyną chęcią w tym łbie brązowym,
Było wtedy, na moście jadwigowym,
Żeby spojrzeć w ich drogie oczęta
I głosy każdego z nich zapamiętać.
My rating
uzasadnienie
jak dla mnie dośćdziwny moze nawet tajeminczy troszke, bądź nei potrafie poprostu go odczytać. jednak nie wiem czemu, ale coś w tym wierszu mi się podoba :]My rating
My rating
My rating