A JEŚLI NIE ZDĄŻĘ…?

5.0/5 | 1


A JEŚLI NIE ZDĄŻĘ…?

Na mej polanie kruchej planety
świat się zamyka i znów zaczyna
pod strupem stropu nieba
rodzą się myśli nieme
niknąc w emalii nikłym blasku
czasem tu strasznie, czasem okrutnie
niewinne oblicza ciosane z kamienia
ludzi niepięknie podobnych do siebie
z doraźnych ciemni w wieczne daremnie
ich chochołowy czas się przelewa
przyciąga magnetycznie chłodnawy
wiew odrętwienia

Już wiem… dokonałem wyboru
jak ptak wymknę się ich światu
przez nocy kordony wylecę niekontrolowany
w ciemne ucieknę niepewności strony
gdzie przeszłość i przyszłość to jedno
gdzie wszystko staje się samo
na końcu szczególnej pustki
i jestem i nie ma mnie
w szklanym milczeniu do źródeł podążę
do schronień niezidentyfikowanych
z biletem w jedną nieodwracalną stronę
z nieważkości wyzwolony

A jeśli nie zdążę… w chwili ciszy
duszy nie pozbawiany
zapomnieć o życiu…?

⊰Ҝற$⊱………………………………………………………… Toruń - 11 stycznia '2O

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  
18.05.2020,  Ula eM