Przyczyna przyczyn, czyli naiwnych nie sieją
Moja zła niania
Od pamięci zarania
Powtarzała mi zawsze:
Grzesząc – spokojnie nie zaśniesz.
Patrzaj – mówiła – do góry,
Widzisz, grzeszniku te chmury?
Te długaśne, jak miecz ostre?
To Bóg znaczy niebo na chłostę
Twoją w piekle.
Przetrzepie ci dupsko szatan zaciekle
I smażyć się będziesz w przecierze z lawy.
Takoż nagrodzi twe niecne zabawy.
Nie lza podglądać dziewczynek w wygódce,
I w wannie nie wolno – ci powiem pokrótce,
Bo wtedy Pan Jezus się zdenerwuje
I sprawi, że diabeł ci oczy wykłuje.
Nie wolno dziewczynkom zadzierać spódnicy
Bo cię Duch Święty zamknie w piwnicy,
Pić nie da i węgiel żryć każe,
Aż czernią ci zajdą wypieki na twarzy.
Chcesz, żeby Murzynem cię przezywali?
Czarnuchów przecież diabli nadali,
By ludziom uczciwym zło niecne czynili…
A co ty oglądasz?! Daj to w tej chwili!
Oj, powiem ja matce, naskarżę też ojcu!
Playboya chować pod kołdrą w kojcu!
Zobaczysz,
Uwiążą ci łapska do szczebli w przegubach
Byś z gaci czarta i Belzebuba
Nie mógł, niecnoto skarana, wydłubać.
Dlatego też drodzy moi parafianie,
Widzicie mnie dzisiaj, sprószonego siwizną
W duchowieństwa stanie.
Czy to zmieniło mój pogląd na cnoty?
Cóż – wiem, że nie grzech niebiosa znaczy blizną…
… lecz samoloty.
:-)
Od pamięci zarania
Powtarzała mi zawsze:
Grzesząc – spokojnie nie zaśniesz.
Patrzaj – mówiła – do góry,
Widzisz, grzeszniku te chmury?
Te długaśne, jak miecz ostre?
To Bóg znaczy niebo na chłostę
Twoją w piekle.
Przetrzepie ci dupsko szatan zaciekle
I smażyć się będziesz w przecierze z lawy.
Takoż nagrodzi twe niecne zabawy.
Nie lza podglądać dziewczynek w wygódce,
I w wannie nie wolno – ci powiem pokrótce,
Bo wtedy Pan Jezus się zdenerwuje
I sprawi, że diabeł ci oczy wykłuje.
Nie wolno dziewczynkom zadzierać spódnicy
Bo cię Duch Święty zamknie w piwnicy,
Pić nie da i węgiel żryć każe,
Aż czernią ci zajdą wypieki na twarzy.
Chcesz, żeby Murzynem cię przezywali?
Czarnuchów przecież diabli nadali,
By ludziom uczciwym zło niecne czynili…
A co ty oglądasz?! Daj to w tej chwili!
Oj, powiem ja matce, naskarżę też ojcu!
Playboya chować pod kołdrą w kojcu!
Zobaczysz,
Uwiążą ci łapska do szczebli w przegubach
Byś z gaci czarta i Belzebuba
Nie mógł, niecnoto skarana, wydłubać.
Dlatego też drodzy moi parafianie,
Widzicie mnie dzisiaj, sprószonego siwizną
W duchowieństwa stanie.
Czy to zmieniło mój pogląd na cnoty?
Cóż – wiem, że nie grzech niebiosa znaczy blizną…
… lecz samoloty.
:-)
My rating
My rating
My rating
@KLU
za sprawą jakiegoż to szewca?:)@wiatr-w-oczy
może i owieczka ale z siarką w środku;-)Moja ocena
Dla mnie rewelacja mistrzu pisz, pisz, pisz...@KLU
oczywiście, że wam - a jakżeby inaczej, droga owieczko:)))@wiatr-w-oczy
to taki zakon dziewic napoczętych;-)a muzom to znaczy nam?:-)
@KLU
dobra... wypisuję się z zakonu, Klu:)@zoola
no dziękuję Ci bardzo... ale ja tylko tak... - sobie a muzom:)My rating
ojciec
Już kiedyś pisałam ci o moim ojcu przy okazji tasiemniastej bajki dla dzieci. Jesteś bardzo zdolnym literatem !!!!Moja ocena
coś ja czuję wiatr,że Ty na złą drogę schodzisz;)My rating
@zoola
Ja ponoć byłem złotnikiem w poprzednim wcieleniu:) przepisz z pamięci - zobaczymy:)przyczyna przyczyn
Musisz być wcieleniem mojego taty :)Kiedyś napisał coś bardzo podobnego, tylko się nie zachowało. Jedynie w mojej pamięci :)
My rating
My rating