czy Ty istniejesz?

author:  Przemek Trenk
5.0/5 | 5


Boże mój przedwieczny
o litość proszę i sprawiedliwość
samemu będąc głupcem

nie jestem święty
nigdy nim nie byłem
nie po drodze mi do aureoli

a Ty rozumiesz sens słowa święty
czym jest dla Ciebie owa świętość
to cnót pełne kieszenie

a może dobroć na pokaz
w świątyniach z betonu
ściany płaczące modlitwami?

fałszywe gęby
usta pełne jadu
więc powiedz mi Boże

jak mam być kurwa świętym?

skoro sługom swoim pozwalasz
taplać się w błocie własnej chciwości
dałeś im dłuto i młotek
by w kamieniu wykuwali wiarę

znudzeni pokazali Tobie dupę
i pytam gdzie sens kazania Ordola
przypowieść o pustych naczyniach?

mówisz że dałeś nam wolną wolę
nie możesz w nią wtargnąć jak złodziej
do pustego mieszkania

a przecież można wlać wino
do pustego kielicha
odwrócić dnem i zapomnieć

jakże bezsilny jesteś Boże
kiedy morderca wyrzuci Cię
ze swojego serca

duszy i całego jestestwa

jakże bezbronny jesteś Boże
gdy dziwka zabije niemowlę
i porzuci pod płotem

a Ty odwracasz głowę

nie proszę o wiele
nie chcę nic więcej
oprócz wiary że naprawdę istniejesz



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
13.10.2019,  A.L.

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
13.10.2019,  Ula eM