„PRZEMINĘŁO Z WIATREM”
„PRZEMINĘŁO Z WIATREM”
Zamknięte w podskórnym drżeniu
jak w tęsknoty kokonie
przeminęło z wiatrem
osamotnione panie
rozlewając trosk kropli sto
w niedopitej kawie
absyncie i łzach
tęsknym rumianków wieczorem
zbierają pokusy z poduszek do cna
chcąc resztkę nocy snom skraść
I choć rozumieją udają
nie przyjmują do wiadomości
bajek zza siedmiu gór
gdzie wystawiane na wyprzedaże
ostatnie umierają nadzieje
i cierpią na tę przypadłość przykrą
splątanie zmysłów
miast pocałunków
i dłoni bezczynność niezwykłą
o zmierzchu na łoża rydwanie
⊰Ҝற$⊱ ……………………………………………………… Toruń 8 stycznia '19
Zamknięte w podskórnym drżeniu
jak w tęsknoty kokonie
przeminęło z wiatrem
osamotnione panie
rozlewając trosk kropli sto
w niedopitej kawie
absyncie i łzach
tęsknym rumianków wieczorem
zbierają pokusy z poduszek do cna
chcąc resztkę nocy snom skraść
I choć rozumieją udają
nie przyjmują do wiadomości
bajek zza siedmiu gór
gdzie wystawiane na wyprzedaże
ostatnie umierają nadzieje
i cierpią na tę przypadłość przykrą
splątanie zmysłów
miast pocałunków
i dłoni bezczynność niezwykłą
o zmierzchu na łoża rydwanie
⊰Ҝற$⊱ ……………………………………………………… Toruń 8 stycznia '19
My rating
My rating
My rating