24/7
24/7
Jak wiele nieznajomych twarzy
używa zgmatwanego języka
zza zaułków pustostanów
fizoloficznego wiru
nieoswojonych myśli
w ustach bez słów krzty
Jak wielu czeka znajomych
barbarzyńskich żeglarzy
z głowami w chmurach finezji
wielkiego błękitu
i oczach pełnych poezji
dwadzieścia cztery godziny
na dobę…
… ale tylko codziennie
przez siedem dni w tygodniu
myśli o kochaniu
cierpiąc na to brzemię
wstydliwej choroby
i inne pospolite uczucia
które się ich wyrzekły
⊰Ҝற$⊱………………………………………………………… Toruń 1 stycznia '19
Jak wiele nieznajomych twarzy
używa zgmatwanego języka
zza zaułków pustostanów
fizoloficznego wiru
nieoswojonych myśli
w ustach bez słów krzty
Jak wielu czeka znajomych
barbarzyńskich żeglarzy
z głowami w chmurach finezji
wielkiego błękitu
i oczach pełnych poezji
dwadzieścia cztery godziny
na dobę…
… ale tylko codziennie
przez siedem dni w tygodniu
myśli o kochaniu
cierpiąc na to brzemię
wstydliwej choroby
i inne pospolite uczucia
które się ich wyrzekły
⊰Ҝற$⊱………………………………………………………… Toruń 1 stycznia '19
COMMENTS
ADD COMMENT