i wszystko się zmieniło
I wszystko się zmieniło
autobusy się nie zatrzymują
przystanki wciąż przechodzą
z miejsca na miejsce
i nie mogą się ogrzać w tym chłodzie
ptaki płyną, prosto z kałuż do morza
ryby lecą jakby całkiem zwariowały
straż pożarna zawraca przed pożarem
ta komedia mi się wcale nie podoba
nikt się uczciwie już ze mnie nie śmieje
a proszę jak się starałem
dwie godziny pilnowałem ławki
uciekło mi z dziesięć autobusów
a ja nie wsiadłem, bo nie mam biletu.
autobusy się nie zatrzymują
przystanki wciąż przechodzą
z miejsca na miejsce
i nie mogą się ogrzać w tym chłodzie
ptaki płyną, prosto z kałuż do morza
ryby lecą jakby całkiem zwariowały
straż pożarna zawraca przed pożarem
ta komedia mi się wcale nie podoba
nikt się uczciwie już ze mnie nie śmieje
a proszę jak się starałem
dwie godziny pilnowałem ławki
uciekło mi z dziesięć autobusów
a ja nie wsiadłem, bo nie mam biletu.
My rating
My rating
My rating