Wiersz prowincjonalny bezbarwny

author:  Ula eM
5.0/5 | 6


Myślisz, że nie wiem
dlaczego mi się tak przyglądasz ?
Strapiony, gdy ja się uśmiecham,
zajmujesz noce
jedną myślą:
jak nałożyć mi akcyzę
od szczęścia.

Jak zakochany.
A gdy pęknie ci serce
z żalu,
z niemocy,
ludzie powiedzą,
że to moja wina.
Dzieciom zawiążą czerwone kokardy,
żebym nie rzuciła uroku,
czarownica jedna.

Oficjalnie
wykrzywiasz usta
z pogardą,
- ona jest nienormalna.

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
02.07.2019,  Dekameron

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
01.07.2019,  Edyta Jach

Moja ocena

Rozbawił mnie tytuł :-)
My rating: