To był długi dzień
Dusza we mnie spłonęła
w południowym słońcu.
Teraz śpi,
ani chłodu, ani że jest wieczór,
nie czuje.
Przez sen długim westchnieniem westchnęła.
Myśli, że jutro obudzi się w końcu
kimś innym,
bardziej słodkim i bardziej niewinnym.
Śpi zmęczona,
zanim wstanie słońce i wszystko popsuje.
Utuliła się sama
na przekór.
w południowym słońcu.
Teraz śpi,
ani chłodu, ani że jest wieczór,
nie czuje.
Przez sen długim westchnieniem westchnęła.
Myśli, że jutro obudzi się w końcu
kimś innym,
bardziej słodkim i bardziej niewinnym.
Śpi zmęczona,
zanim wstanie słońce i wszystko popsuje.
Utuliła się sama
na przekór.
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
końcówka fajna, też muszę sam się utulać, chociaż z żadnej [przekorytaki los póki co
pozdr.
My rating
My rating
My rating