Trzy limeryki o ZUS-ie
Chłopek roztropek z wioski Łany,
pił raz na umór, aż był pijany.
Na koniec wtedy padł,
i pożegnał ten świat.
W ZUS-ie wpisali : zezgonowany*.
Chłopek roztropek mieszkał pod Słupem.
Znanym był we wsi durnym przygłupem.
Raz lekarz z pogotowia,
wpisał mu procent zdrowia,
lecz dla ZUS-u był już prawie… trupem.
Chłopek roztropek gdzieś koło Wschowy,
po wypadku nie miał nóg i głowy.
W ZUS-ie więc to zbadali,
orzeczenie wydali :
Ma ręce – to do pracy jest zdrowy.
* autentyczny wpis w dokumencie ZUS-u
pił raz na umór, aż był pijany.
Na koniec wtedy padł,
i pożegnał ten świat.
W ZUS-ie wpisali : zezgonowany*.
Chłopek roztropek mieszkał pod Słupem.
Znanym był we wsi durnym przygłupem.
Raz lekarz z pogotowia,
wpisał mu procent zdrowia,
lecz dla ZUS-u był już prawie… trupem.
Chłopek roztropek gdzieś koło Wschowy,
po wypadku nie miał nóg i głowy.
W ZUS-ie więc to zbadali,
orzeczenie wydali :
Ma ręce – to do pracy jest zdrowy.
* autentyczny wpis w dokumencie ZUS-u
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating