AMBIWALENCJA
AMBIWALENCJA
Nagi pośród gwiazd
w mej kapsule czasu
odpornej na czasu anomalie
z dnia na dzień… z nocy na noc
płynę milimetr po milimetrze
piękna głodny i prawd zdefinicjowanych
gdy myśl mnie trzyma
siedmiomilowo liryczna
przychodzi do mnie miłość
bezradnie czy dobrodusznie ?
A ja czuły na ból i lęk
błądzę w labiryncie ludzkich spraw
zmniejszam się w nieskończoność
prawdopodobieństwa szans na jutro
lub choćby na kolejną ponętną chwilę
kolejnej sekundy
w aromacie przepastnej namiętności
gdy znikomieje szept strapionej nocy
w tęsknocie duszy za czasem
w skrawku złotej jesieni
⊰Ҝற$⊱ …………………………………………………………… Toruń 27 września '18
Nagi pośród gwiazd
w mej kapsule czasu
odpornej na czasu anomalie
z dnia na dzień… z nocy na noc
płynę milimetr po milimetrze
piękna głodny i prawd zdefinicjowanych
gdy myśl mnie trzyma
siedmiomilowo liryczna
przychodzi do mnie miłość
bezradnie czy dobrodusznie ?
A ja czuły na ból i lęk
błądzę w labiryncie ludzkich spraw
zmniejszam się w nieskończoność
prawdopodobieństwa szans na jutro
lub choćby na kolejną ponętną chwilę
kolejnej sekundy
w aromacie przepastnej namiętności
gdy znikomieje szept strapionej nocy
w tęsknocie duszy za czasem
w skrawku złotej jesieni
⊰Ҝற$⊱ …………………………………………………………… Toruń 27 września '18
My rating
My rating