Strażnik zimowych poranków.

author:  Ula eM
5.0/5 | 5


Czas jest wrednym strażnikiem.
Znienacka przypomina szarzejącą mgłą,
że dzień minął.
Źle robię zanurzając się w wieczności,
zamiast oddychać,
dławić się,
krzyczeć.
Szarpać życie za tę jego szkarłatną szatę.
Przecież sama mówiłam,
że jest piękne.
Może tej szaty pożądam,
zamiast nagości
wszelkich prawd.

Złodziej -
dyskretnie srebrzy mi włosy
i matowi spojrzenie.
A ja i tak będę hojna.
Mam dużo
czasu.

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
12.02.2019,  Dekameron

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating: