znów pada śnieg

5.0/5 | 7


znów sypie gruby śnieg
pada na ten miedziany dach
ślady kocich łap
okruszki chleba
i na tę całą niepewność

nie sadzę
żeby jeszcze miało być dobrze
lecz jej nie tego nie powiem

ona chyba to przeczuwa
całą skórą
nie tylko w głębi
a mimo to lub właśnie dlatego
potrzebuje tu przychodzić
w tych swoich za dużych butach
ociekających żalem i bólem ludzi
karanych za nieswoje winy

nie musi pukać ale to robi
zaparzam jej melisę i częstuję
jeszcze ciepłym miodownikiem
a ona kołysze się w moim bujanym fotelu

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
31.01.2019,  Ula eM