OBLICZA ICH…
OBLICZA ICH… OBLICZAM
Cóż gdy…
czasem w nader ambiwalentnym
rozkroku odczuć oczu
patrzę z trwogą… jakby z boku
na mi współczesny świat
bezładnie skonfigurowany z góry
spoglądam obiektywnie nań…
Niczym arytmetyk obliczam
bliźnich dwulice oblicza
nienaturalne ich natury
i nic im nie ujmując sumuję
od dawna… może dłużej
z niemałym bólem konstatuję
że ludzie nie są cudem
I myślę prawdy bliskim niestety
jakiegoś każdy ma fioła
choć przykre to i boli
obce im splendory, epolety
co drugi to miernota i jemioła
cyniczny hipokryta, drań
co trzeci… kukła apologety
⊰Ҝற$⊱ …………………………………………………………… Ujazd 18 sierpnia '18
Cóż gdy…
czasem w nader ambiwalentnym
rozkroku odczuć oczu
patrzę z trwogą… jakby z boku
na mi współczesny świat
bezładnie skonfigurowany z góry
spoglądam obiektywnie nań…
Niczym arytmetyk obliczam
bliźnich dwulice oblicza
nienaturalne ich natury
i nic im nie ujmując sumuję
od dawna… może dłużej
z niemałym bólem konstatuję
że ludzie nie są cudem
I myślę prawdy bliskim niestety
jakiegoś każdy ma fioła
choć przykre to i boli
obce im splendory, epolety
co drugi to miernota i jemioła
cyniczny hipokryta, drań
co trzeci… kukła apologety
⊰Ҝற$⊱ …………………………………………………………… Ujazd 18 sierpnia '18
My rating
My rating
My rating