nie jestem stworzony do wielkich rzeczy
siedzę na tarasie martwego domu
przy Friedenstrasse czterdzieści dziewięć
zegar wybił w pół do pierwszej w nocy
podziwiam nocny
małomiasteczkowy pejzaż
który zatruwam dymem z cygara
nie muszę robić nic wielkiego
żeby mnie zapamiętano
wystarczy że tu siedzę i palę cygaro
dzięki temu czuję się całkiem dobrze
czasem złośliwy demiurg
uniemożliwia mi wyjście na ten cholerny taras
ale wtedy staram się go zrobić w chuja
jestem do obrzydzenia cierpliwy
a on wciąż ze mną gra w podstępną grę
JESTEŚ ZA SŁABY BY ŻYĆ
ZA SILNY BY UMRZEĆ
kiedy tak siedzę na tarasie martwego
od dawna domu
jakiś ptak na starej topoli ćwierka jak nakręcony
to ptak nakręcacz
nakręca sprężynę mojego świata
nie muszę robić nic wielkiego
wystarczy że pozwalam ptakowi nakręcać
mój świat
wystarczy że palę cygaro i piszę ten wiersz
zasypiam ze świadomością że sprężyna
długo nie pęknie
a świat pod powiekami
jeszcze nigdy nie wyglądał tak pięknie
przy Friedenstrasse czterdzieści dziewięć
zegar wybił w pół do pierwszej w nocy
podziwiam nocny
małomiasteczkowy pejzaż
który zatruwam dymem z cygara
nie muszę robić nic wielkiego
żeby mnie zapamiętano
wystarczy że tu siedzę i palę cygaro
dzięki temu czuję się całkiem dobrze
czasem złośliwy demiurg
uniemożliwia mi wyjście na ten cholerny taras
ale wtedy staram się go zrobić w chuja
jestem do obrzydzenia cierpliwy
a on wciąż ze mną gra w podstępną grę
JESTEŚ ZA SŁABY BY ŻYĆ
ZA SILNY BY UMRZEĆ
kiedy tak siedzę na tarasie martwego
od dawna domu
jakiś ptak na starej topoli ćwierka jak nakręcony
to ptak nakręcacz
nakręca sprężynę mojego świata
nie muszę robić nic wielkiego
wystarczy że pozwalam ptakowi nakręcać
mój świat
wystarczy że palę cygaro i piszę ten wiersz
zasypiam ze świadomością że sprężyna
długo nie pęknie
a świat pod powiekami
jeszcze nigdy nie wyglądał tak pięknie
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating