Dwa limeryki o blondynkach

author:  Maciej Misiu
5.0/5 | 5


Żona blondynka koło Werony
kupowała kiedyś kalesony
Na o numer pytanie
odrzekła tak na nie:
mój mąż to ma numer zastrzeżony


W czasie meczu blondynka z Sieradza
widząc jak mąż kawę aż przesładza
z wypiekami na twarzy
pytała o siatkarzy:
Czy aby siatka im nie przeszkadza ?



 
COMMENTS


My rating

My rating:  
29.09.2018,  mroźny

My rating

My rating:  
28.09.2018,  bezecnik

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating: