Rozmowa ze Starą Panią
- Za bardzo lubisz żyć, czarownico,
na razie spokój masz -
Tak powiedziała Stara Pani grająca w szachy,
wprost z ekranu.
Z rycerzem grała, o jego życie.
To czemu patrzyła mi w oczy !
Rycerz był zadumany.
Chciał pokonać Śmierć.
Mnie osacza nagłym telegramem.
Telefonem - zza Oceanu.
Odgraża się złym spojrzeniem
sąsiada.
Szydzi,
chce wejść do domu.
- Uderzasz niewłaściwie.
Kąsasz mnie umarłą miłością.
Nie lubię cię.
Za jedno życie wezmę dwa,
za jeden smutek,
dwa szczęścia.
Nie boli,
jestem ostatnia.
na razie spokój masz -
Tak powiedziała Stara Pani grająca w szachy,
wprost z ekranu.
Z rycerzem grała, o jego życie.
To czemu patrzyła mi w oczy !
Rycerz był zadumany.
Chciał pokonać Śmierć.
Mnie osacza nagłym telegramem.
Telefonem - zza Oceanu.
Odgraża się złym spojrzeniem
sąsiada.
Szydzi,
chce wejść do domu.
- Uderzasz niewłaściwie.
Kąsasz mnie umarłą miłością.
Nie lubię cię.
Za jedno życie wezmę dwa,
za jeden smutek,
dwa szczęścia.
Nie boli,
jestem ostatnia.
Poem versions
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating