ŚNISZ SNY
ŚNISZ SNY
Śnisz sny coraz dalsze ode mnie
przynosi ci je wiatr nieznany
skrywasz za drżącymi powiekami
tym bardziej naga
im bardziej się przed tobą obnażam
na przeźroczystych orbitach wierszy
czterolistnych nocy bezsennych
Na głowy wciąż spada nam Księżyc
ironię abstrakcji fatamorgany
rozsiewa niebo upadłe
lecz jeszcze nie za późno na nieznane
na względną wielobarwność bajki
pożegnań metafizyczne konsekracje
i na niezapominajki
⊰Ҝற$⊱………………………………………………………………… Warszawa 16 maja '18
Śnisz sny coraz dalsze ode mnie
przynosi ci je wiatr nieznany
skrywasz za drżącymi powiekami
tym bardziej naga
im bardziej się przed tobą obnażam
na przeźroczystych orbitach wierszy
czterolistnych nocy bezsennych
Na głowy wciąż spada nam Księżyc
ironię abstrakcji fatamorgany
rozsiewa niebo upadłe
lecz jeszcze nie za późno na nieznane
na względną wielobarwność bajki
pożegnań metafizyczne konsekracje
i na niezapominajki
⊰Ҝற$⊱………………………………………………………………… Warszawa 16 maja '18
My rating
My rating
My rating
My rating