Zmiany stanu skupienia. Rymowanka zimowa

5.0/5 | 5


"Krew nie woda, ale też zamarza”

zima śnieży jak należy
a ty kochaj mnie  dziś w wieży
z wody z lodu
i niewodu
bez powodu i zawodu

gdy  tak

lód się lodzi lodowato
nie pomoże rum z herbatą
a ty patrz przez taflę w oczy
może ci się napatoczy
siedem luster w których zalśnisz
wielokrotny szklany narcyz

w zimy takt

lód pod lodem huczy rzeką
krew w opuszkach niedaleko
ścina się w czerwoną taflę
pod tą taflą cicho zaklnę
moje śnieżne białe licho
zima śnieży się nielicho

biały akt

a  ty w lustrze krzyczysz niemo
pod opuszkiem już cię nie ma
zatrzaśnięty w wieży z lodu
nie uwolnisz się z niewodu
i  nie zaznasz nigdy wzwodu
bez powodu i zawodu

w oczach

zimowego chłodu
w tej najbardziej słonej z  ról
debiutujesz białym walcem
miły mój
skrystalizowana sól
na rany słony dotyk
kwiatku szklany

śnieżno-złoty

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
20.08.2018,  Ula eM