POMNIKÓW MILCZENIE
POMNIKÓW MILCZENIE
Pomniki zakrzepłych umarłych
fałszywych poetów
ledwie dostrzegalnych
w świetle dziennym
z roku na rok, z dnia na dzień
w milczeniu nieruchomieją
bez słowa w wierszu sprzeciwu
w procesie powolnego spalania
stają się coraz mniej widoczne
Milczą w kwarantannie zmarszczek
wciąż śnią maskarady snów o wielkości
w bełkocie mdlejącego nieba
jedyne co miały to nietrafione życie
w kawałkach machinalnych szczęść
na granicy skundlonego czasu
nieszczęśliwie umarłych miłości
choć wokół kwitły lilie
⊰Ҝற$⊱…………………………………………………………………… Toruń 14 lutego '18
Pomniki zakrzepłych umarłych
fałszywych poetów
ledwie dostrzegalnych
w świetle dziennym
z roku na rok, z dnia na dzień
w milczeniu nieruchomieją
bez słowa w wierszu sprzeciwu
w procesie powolnego spalania
stają się coraz mniej widoczne
Milczą w kwarantannie zmarszczek
wciąż śnią maskarady snów o wielkości
w bełkocie mdlejącego nieba
jedyne co miały to nietrafione życie
w kawałkach machinalnych szczęść
na granicy skundlonego czasu
nieszczęśliwie umarłych miłości
choć wokół kwitły lilie
⊰Ҝற$⊱…………………………………………………………………… Toruń 14 lutego '18
My rating
My rating
My rating