Inni.
BYĆ JAK INNI
Przełączam się na autopilota.
Świat mnie wyręcza.
Sumienie przykryłam bardzo drogą chustą,
malowaną ręcznie.
Wolna wola to już przeżytek,
nie mogę być niemodna.
Zrozumiałam
długi artykuł mądrego dziennikarza.
Bez słownika.
Wystarczy.
Ale wiersze
-one żyją - i dręczą mnie
impulsami,
jak pocałunki.
Na nic zdaje się zamykanie ich.
Ręcznie przepisałam,
dopieściłam.
Zasuszyłam jak motyle.
I nic.
Ciągle są żywe.
Przełączam się na autopilota.
Świat mnie wyręcza.
Sumienie przykryłam bardzo drogą chustą,
malowaną ręcznie.
Wolna wola to już przeżytek,
nie mogę być niemodna.
Zrozumiałam
długi artykuł mądrego dziennikarza.
Bez słownika.
Wystarczy.
Ale wiersze
-one żyją - i dręczą mnie
impulsami,
jak pocałunki.
Na nic zdaje się zamykanie ich.
Ręcznie przepisałam,
dopieściłam.
Zasuszyłam jak motyle.
I nic.
Ciągle są żywe.
My rating
My rating
My rating
My rating