DAREMNIE
DAREMNIE
Meandrycznie wijemy się nieforemni
po martwej naturze abrakadabry
ikonostasu mineralogii Ziemi
jak węże w nieuchwytnych ciałach
człowieczych żelaznych zbroi zagubione
niefortunnie, bezpowrotnie, daremnie
ja bez ciebie… ty beze mnie
Pełzniemy po jej twardym granicie
po miękkim przemieszczamy krzemie
my niepoprawni dawcy i biorcy herezji
usiłując ogarniać wnętrze świata muliste
z lotu spowitego cieniem…
orła zezowatym okamgnieniem
exodusem drżących ze zmęczenia szponów
⊰Ҝற$⊱ …………………………………………………………………Toruń 9 lutego '18
Meandrycznie wijemy się nieforemni
po martwej naturze abrakadabry
ikonostasu mineralogii Ziemi
jak węże w nieuchwytnych ciałach
człowieczych żelaznych zbroi zagubione
niefortunnie, bezpowrotnie, daremnie
ja bez ciebie… ty beze mnie
Pełzniemy po jej twardym granicie
po miękkim przemieszczamy krzemie
my niepoprawni dawcy i biorcy herezji
usiłując ogarniać wnętrze świata muliste
z lotu spowitego cieniem…
orła zezowatym okamgnieniem
exodusem drżących ze zmęczenia szponów
⊰Ҝற$⊱ …………………………………………………………………Toruń 9 lutego '18
My rating
My rating